Chcę takie!
Składniki:
- 1,5 kg mielonego mięsa wołowo-wieprzowego (gotowiec z Biedronki)
- ok 1 - 1,5 kg boczku wędzonego pokrojonego w cienkie, podłużne plastry
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki soli, pieprz.
- ser żółty (u mnie 'Liliput' z Biedronki)
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- pomidory
- cebula
- sałata
- ketchup
- musztarda
- sos barbecue (Pudliszki)
- bułki (12)
Przygotowanie:
W szklance kłócimy jajka i dodajemy do nich sól. Wlewamy do mięsa, wlewamy oliwę, sypiemy pieprzem dość obficie i mieszamy, ale nie wyrabiamy jak kruche ciasto, im mniej memłane mięso tym lepiej. Będzie delikatniejsze.
Ser kroimy w ok 1/2 centymetrowe plastry. Specjalnie kupiłam okrągły ser, żeby było łatwiej :)
Lepimy placek mięsa, na to plaster sera i zalepiamy z góry i od boków.
Owijamy dość szczelnie plastrami boczku.
Smażymy na grillu, można bezpośrednio na ruszcie i lepiej przykryć grill jeśli mamy taką możliwość, wtedy mięso na pewno się przepiecze.
Bułki można na chwilę położyć wnętrzem do żaru, żeby zrobiły się lekko chrupiące, ale nie trzeba. Użyłam zwykłych białych bułek, nie tych dmuchanych 'przeznaczonych do burgerów'.
Smarujemy bułę czym kto lubi, musztardą, ketchupem lub sosem barbecue (u mnie z Pudliszek), kładziemy krążki świeżej cebuli, kawałki pomidora, na to usmażony kotlet, sałata i zamykamy bułę górną połową.
Hamburgery na wypasie! Z podanych składników wychodzi 12 potężnych hamburgerów :)
Polecam i smacznego!



Bardzo chciałam wrzucić jakiś pożegnalny przepis, bo najprawdopodobniej nie będę miała szansy tego zrobić przez najbliższe 5 miesięcy, ale niestety czas na to nie pozwolił :( więc dopisuję krótkie pożegnanie pod hamburgerami :)
Wrócę, w każdym razie taki mam plan, i zasypię nowymi przepisami!
Do zobaczenia w listopadzie!
Trzymajcie się ciepło! :)