Kiedyś mój brat gdzieś w knajpce zamówił nam obojgu lasagne ze szpinakiem i oboje mieliśmy tak samo krzywe miny kiedy to jedliśmy, więc zarzuciłam szpinak i przykleiłam mu łatkę "paskudny".
Jakieś 2 lata temu posmakowałam koktajlu z banana i szpinaku i też szału nie było.W zeszłym roku za to jadłam szpinak jak królik sałatę! (Jak powiedziałam o tym mamie to nie chciała mi uwierzyć.) Ale to chyba głównie dlatego, że amerykański szpinak mało przypomina w smaku ten, który jest w Polsce. Właściwie to jest sałatą o smaku szpinaku :P No, ale do rzeczy!
Dziś makaron w sosie szpinakowo-czosnkowo-gorgonzolowym i piersi kurczaka!
Składniki (dla 3 osób):
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- 3/4 opakowania mrożonego szpinaku z Biedronki (opakowanie ma 400g, użyłam ok 300)
- pół opakowania sera gorgonzola (też kupionego w Biedronce, w opakowaniu jest 200g, użyłam ok 100g)
- 3 spore ząbki czosnku
- 3 łyżki śmietany 18% "do zup i sosów" (też Biedronka)
- sól, pieprz, sos sojowy i dwie łyżki octu balsamicznego (można użyć białego wina, ale mi się skończyło;)
- ok 5 łyżek oliwy lub oleju
- dowolny makaron (u mnie kolorowe wstążki)
Przygotowanie:
Wstawiamy wodę na makaron :)
Jeśli nie posolimy jej od razu zagotuje się szybciej, sól spowalnia proces wrzenia ;)
Pierś trzeba oczyścić ze wszystkich paskudztw: kości, tłuszczu, chrząstek, żyłek i wszystkiego co nam się nie podoba, a następnie pokroić w niezbyt duże kawałki. Dobrze jest pokroić je prostopadle do włókien. Jeśli mamy bardzo duże piersi to znaczy, że nosiła je bardzo duża, przerośnięta i najczęściej leciwa kura, więc mięso będzie łykowate i twarde jeśli pokroimy wzdłuż włókien. Przy małych cyckach nie ma to większego znaczenia ;)
Pokrojone polewamy octem balsamicznym (lub białym winem), posypujemy pieprzem (u mnie świeżo mielony), mieszamy i odstawiamy.
Do garnka wlewamy 2-3 łyżki oliwy i zanim się dobrze rozgrzeje wyciskamy przez praskę czosnek. Mieszamy żeby rozprowadzić smak po całej powierzchni i zanim czosnek zacznie brązowieć wkładamy do garnka zamrożone jeszcze kostki szpinaku. Zmniejszamy płomień pod garnkiem, wlewamy odrobinę wody, przykrywamy i czekamy aż szpinak się rozmrozi. W międzyczasie mieszamy. Jeśli dysponujemy świeżym szpinakiem trzeba go dokładnie umyć i lekko osuszyć, a potem poszatkować i do garnka.
Kiedy się rozmrozi, mamy śliczną zieloną czosnkową papkę, do której wkładamy rozdrobniony ser gorgonzola i mieszamy, aż się rozpuści. Są różne gatunki tego sera, więc trzeba samemu stwierdzić jaka intensywność smaku nam odpowiada w zależności od sera, którego używamy. Jeśli włożymy więcej sera najprawdopodobniej nie trzeba będzie używać soli. Wsypujemy pieprz i mieszamy. Wszystko to na tzw "wolnym ogniu" żeby się nie przypalało a gotowało.
Kiedy uznamy, że jest dobre dodajemy śmietanę. Zaletą tej "do zup i sosów" jest to, że się nie zważy po dodaniu do gorącego szpinaku i nie będzie białych grudek.
Ugotowany makaron odcedzamy na durszlaku (bez przelewania wodą!), wrzucamy do garnka ze szpinakiem i mieszamy. Przykrywamy żeby nie wystygło ;)
Na rozgrzaną patelnię wlewamy ok 2 łyżek oliwy i smażymy mięso. Po przewróceniu na drugą stronę każdy kawałek polewamy 1-2 kroplami sosu sojowego, jest słony więc nie ma co przesadzać. Jeśli mięso było pokrojone w grube kawałki i nie mamy pewności, że się przesmażyły, można je przykryć i poddusić a potem odkryć i odparować zbędny sos.
Makaron wykładamy na talerz, na makaron kurczaka i gotowe!
Smacznego!
a ja się napaliłam na http://licencjanagotowanie.blox.pl/2012/02/Ser-po-szopsku.html
OdpowiedzUsuńnawet fetę kupiłam;]
Widziałam, ale nie zagadało do mnie aż tak, żeby zrobić :P
Usuńpomidorów nie mam, ale jestem twarda, zrobię bez ;p
OdpowiedzUsuńZ gorgonzolą takiego sosu jeszcze nie próbowałem, ale skoro mam przepis to z pewnością spróbuję. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuń