Wyszły pyszne jak nigdy! I niezupełnie zwykłe ;)
Składniki:
- pół kilograma mięsa mielonego (u mnie paczka mięsa mielonego z szynki wieprzowej z Biedronki)
- pół średniej wielkości cebuli
- sól (u mnie 3/4 łyżeczki)
- 1 jajko
- pieprz (około 1/4 łyżeczki)
- średnia marchewka
Przygotowanie:
Kroimy cebulę w drobną kostkę i trzemy marchewkę na drobnych oczkach.
Wkładamy do miski mięso, wbijamy jajko, wsypujemy cebulę i marchew, sól i pieprz i mieszamy. Składniki muszą się połączyć w spójną masę, jeśli jest zbyt wilgotna (bo jajko było duże, albo marchew bardzo soczysta) można dosypać trochę bułki tartej.
Kiedy składniki się połączyły formujemy małe kulki i lekko je spłaszczamy. Smażymy na odrobinie oleju, chyba, że ktoś dysponuje patelnią beztłuszczową. Gdy jedna strona się zarumieni przewracamy na drugą. Jeśli widać, że klopsy na środku są surowe trzeba na chwilę przykryć patelnię, wtedy na pewno nie będzie nic surowego :)
Do takich lekko marchewkowych klopsów można ugotować ziemniaki, ale ja nie lubię się zapychać bez sensu, więc ugotowałam marchewki, bo przy ostatnich mrozach brakuje mi kolorów ;)
3 marchewki obieramy ze skóry, przecinamy w pół (żeby kawałki były krótsze) i na cztery. Tak przygotowaną marchew gotujemy w bulionie z kostki rosołowej przygotowanym zgodnie z instrukcją na opakowaniu. U mnie wystarczyła jedna kostka i 500ml wody i pieprz, użyłam kostki wołowej z Winiary. Pół cebuli które mi zostało pokroiłam na 4 i ugotowałam razem z marchewkami. Można je ugotować al dente, albo miękkie, jak kto woli :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz